Język angielski jest jednym z najpopularniejszych na świecie. Podczas podróży za granicę zazwyczaj porozumiewamy się właśnie po angielsku. W epoce globalizacji mamy styczność z angielskim w pracy, w mediach, podczas oglądania filmów, słuchania muzyki, czy nawet spacerując po mieście. W dzisiejszych czasach, języka angielskiego uczy się niemal każdy, ale nie wszyscy dochodzą do płynności i swobodnej wypowiedzi.
Dlaczego nauka języka angielskiego bywa problemem?
Duże zainteresowanie angielskim zaowocowało wysypem niezliczonej ilości metod nauki, podręczników i szkół językowych. Promują się, zapewniając osiągnięcie konkretnych efektów w krótkim czasie, oferując „cudowne” metody. Niestety często zdarza się tak, że to czego się nauczymy, nie pozwoli nam na swobodną konwersację po angielsku.
Bardzo dużo osób ma problem z przełamaniem „bariery językowej”. Rozumieją one teksty, które czytają czy wypowiedzi innych osób, ale mają problem z samodzielną wypowiedzią. Zazwyczaj wynika to z braku pewności siebie – boją się popełnić błąd. Niestety najbardziej popularny sposób nauki angielskiego – ten sam z którym młodzi Polacy spotykają się w szkołach – skoncentrowany jest bardziej na nauce słownictwa, zasad gramatycznych oraz wykonywaniu ćwiczeń.
To właśnie nauka pasywna z podręczników jest przyczyną powstania bariery językowej. Podobnie jak jazda na rowerze, granie na instrumencie – posługiwanie się językiem angielskim to praktyczna umiejętność. Wszystkich tych rzeczy uczymy się poprzez praktykowanie.
Czytaj również: Spotkania biznesowe po angielsku
Jak nadać płynności swoim wypowiedziom?
Warto też zauważyć, że w języku angielskim są utarte wyrażenia, które często słyszymy w filmach, piosenkach, na ulicy. Niejednokrotnie nie są one dosłownym odzwierciedleniem polskich odpowiedników. Jeżeli uczysz się angielskiego od jakiegoś czasu, z pewnością miałeś styczność z nauką słownictwa. Jednak czy zwróciłeś kiedyś uwagę na zwroty używane na co dzień, w różnych sytuacjach?
W wielu przypadkach uczymy się słownictwa i próbujemy poskładać słowa, by ułożyć poprawne zdanie. Skutkuje to powolnym mówieniem z przerwami. Na dodatek tłumaczymy słowo po słowie z polskiego na angielski. Jest to spowodowane tym, że brakuje nam “gotowych” zwrotów, którymi posługują się native speakerzy. Nadają one płynności wypowiedziom – język brzmi naturalnie i swobodnie. Wiele osób zastanawia się, w jaki sposób mogą sprawić, że ich wypowiedzi w języku angielskim będą brzmiały bardziej naturalnie. Staraj się zawsze uczyć kolokacji, czyli par słów lub zwrotów, które bardzo często występują razem. Połączenia tego typu są nieodzowną częścią języka.
Kiedy chcesz utworzyć zdanie po angielsku, nie tłumacz słów ze swojego języka ojczystego. Porządek słów w zdaniu prawdopodobnie będzie zupełnie inny. Zamiast tego naucz się zwrotów i zdań, żebyś nie musiał zastanawiać się nad słowami, które wypowiadasz. Mówienie powinno być automatyczne. Na pewnym poziomie zaawansowania w naszych głowach rozwija się automatyzm w wypowiadaniu myśli. Próby tłumaczenia zdań z własnego języka powoli zanikają.
9 zwrotów, które pomogą Ci mówić, jak native speaker
Przedstawię 9 różnych zwrotów, które nie są do końca oczywiste dla obcokrajowców. Dzięki nim nadasz swoim wypowiedziom więcej kolorów i będziesz brzmiał bardziej jak native speaker.
What are you up to? – Co robisz?
Dosłownie przetłumaczone pytanie z języka polskiego brzmiałoby “what are you doing?” – ta forma również jest poprawna, natomiast wyrażenie “be up to something” jest bardziej naturalne dla rodzimych użytkowników języka.
W czasie przeszłym, zamiast “what were you doing?” – What have you been up to?
Tak zadane pytanie ma mniej poważny wydźwięk.
Are you up to anything this evening? – Czy robisz coś dziś wieczorem?
What’s on your mind? – O czym myślisz?
Twój kolega wygląda na zmartwionego. Jak zapytać go o czym myśli? W tej sytuacji “what are you thinking about?” możemy zastąpić wyrażeniem What’s on your mind? – O czym myślisz?
You seem to be worried. What’s on your mind? – Wydaje mi się, że się martwisz. O czym myślisz?
Takie rozwiązanie nadaje zdaniu lżejszy wydźwięk.
What do you do for a living? – Czym się zajmujesz (na co dzień)?
Kiedy chcemy zapytać kogoś o jego pracę, którą na co dzień wykonuje, używamy zwrotu “what do you do for a living?
W przeciwieństwie do np. “what is your job?” czy “where do you work?”, zwrot ten brzmi o wiele bardziej naturalnie.
What do you like doing in your spare time? – Co lubisz robić w wolnym czasie?
Jeżeli jesteśmy ciekawi, jakie hobby ma nasz nowy znajomy, możemy go o to zapytać na wiele sposobów. Jednym z nich jest wyrażenie What do you like doing in your spare time? – Co lubisz robić w wolnym czasie?
Podkreślamy w nim to, że pytamy o jego czas wolny.
Do you mind if I join you? – Czy mogę się przyłączyć?
Podczas wizyty w restauracji chcemy się dosiąść do stolika. Wówczas możemy użyć zwrotu Do you mind if I join you? – Czy mogę się przyłączyć? Jest to forma grzecznościowa – w ten sposób powinniśmy się zachować w danej sytuacji.
Jeśli będziemy szukać bezpośredniego tłumaczenia, ułożymy na przykład zdanie “can I sit with you?”. Native speaker na pewno nie zwróciłby się w ten sposób.
Czytaj również: Komunikacja miejska po angielsku
What’s the weather like? – Jaka jest pogoda?
Kiedy chcemy zapytać o pogodę, używamy zwrotu What’s the weather like? – Jaka jest pogoda? Jeśli przetłumaczymy dosłownie zdanie z języka polskiego uzyskamy coś w rodzaju “what is the weather?” – brakuje słówka “like”, a to właśnie drobne niuanse jak ten, nadają językowi angielskiemu barw.
Come on in! – Proszę wejść/zapraszam do środka!
Spodziewamy się gościa. Gdy zadzwoni dzwonek do drzwi, możemy powitać go wesołym Come on in! – Proszę wejść/zapraszam do środka
Na przykład: Don’t stand like on a ceremony, come on in!
Jako pierwsze przychodzi nam do głowy “come in” – jest to jak najbardziej poprawny zwrot. Jeżeli jednak chcemy pokazać swój entuzjazm wywołany wizytą, właśnie przez dodanie słówka “on” podkreślamy swoją radość.
Fair enough – W porządku/ zgoda
Powszechnie używanych wyrażeń, z którymi nie spotkamy się, ucząc się angielskiego metodą pasywną, z podręczników jest bardzo dużo.
Jednym z nich może być codzienny zwrot, coś w rodzaju kolokwialnego “dobra” w języku polskim. Fair enough jest używany przez native speakerów w pobieżnych konwersacjach.
Fair enough, long as it’s today. – Niech będzie, byle dzisiaj.
Well, that’s fair enough, then. – W takim razie wszystko w porządku.
Mind you – Proszę zwrócić uwagę; no ale/ przecież
Celebrities often look stunning, but mind you, they have a lot of money to afford it. – Celebryci często świetnie wyglądają, no ale przecież mają dużo pieniędzy, żeby sobie na to pozwolić.
Mind you, I haven’t said a word. – Miej na uwadze to, że nie powiedziałem słowa.
Jak się uczyć języka angielskiego?
Zwrotów i kolokacji, z którymi możemy się spotkać w życiu codziennym jest całe mnóstwo. Przykłady, które podałem to jedynie kropla w morzu bogactwa językowego.
Wszystkich nie jesteśmy w stanie zapamiętać, jednak najważniejsze jest, by pamiętać o poprawnym sposobie nauki języka. Nie należy składać zdań i tłumaczyć ich bezpośrednio na język angielski. Należy na swój sposób nauczyć się myślenia w danym języku. Zdania, które budujemy powinny być składane od razu w języku obcym, tak, żeby zachować odpowiedni szyk.
Osłuchanie się i przebywanie wśród żywego języka zawsze będzie dawało lepsze efekty, niż nauka języka w środowisku, w którym nie możemy się nim aktywnie posługiwać. Warto jednak pamiętać, żeby chłonąć utarte wyrażenia, którymi naturalnie posługują się native speakerzy. Wdrażanie ich na pewno podniesie płynność i spójność wypowiedzi.
Na przeskoczenie wielu godzin praktyki nie ma żadnego cudownego sposobu. Im więcej praktyki, tym lepiej. Warto jednak zastanowić się, w jaki sposób uczyć się języka angielskiego. Jeżeli chcemy uzyskać swobodę, musimy otoczyć się językiem. Najprościej byłoby wyjechać do kraju, w którym ludzie posługują się angielskim na co dzień, jednak w większości przypadków nie jest to możliwe do zrealizowania. Na szczęście mamy internet, a co za tym idzie – dostęp do anglojęzycznych artykułów, filmów, muzyki i innych multimediów.
Możemy też nawiązać znajomości z osobami zza granicy. W dzisiejszych czasach odległość nie stanowi żadnego problemu – narzędzi do komunikacji przez internet nie brakuje. W ten sposób połączymy przyjemne z pożytecznym. Dodatkowo możemy poznać sporo ciekawostek o kulturze i społeczeństwie danego kraju.
Czytaj również: Nauka angielskiego – jak się za to zabrać?
Osłuchanie językowe, czyli co robić, by nabrać swobody
Trzeba być ciekawym tego języka. Mieszkając w kraju, gdzie na co dzień mówimy po polsku, nie zawsze możemy być otoczeni angielskim. Z własnego doświadczenia wiem, że obycie językowe to najtrudniejszy element nauki. Nasza ciekawość może nam pomóc zdobywać nową wiedzę. Mnie osobiście zawsze ciekawiło, o czym śpiewają zagraniczni artyści. Sprawdzałem teksty piosenek, często poznając nowe słówka i zwroty. Po pewnym czasie zacząłem częściej rozumieć, co przekazują w swoich utworach moi ulubieni wykonawcy.Kolejną rzeczą, było oglądanie filmów z napisami, w oryginalnej wersji językowej. Dzięki temu, moje umiejętności słuchania i rozumienia ze słuchu diametralnie się polepszyły. Zacząłem zauważać jak bardzo polskie tłumaczenia filmów są niedokładne i “okrojone” względem oryginałów. Na dodatek, język który w nich znajdziemy będzie na pewno bardziej zbliżony do “prawdziwego” angielskiego w jego codziennym wydaniu. Jeśli osłuchamy się z nim w środkach masowego przekazu, dużo łatwiej będzie nam się odnaleźć w życiu codziennym – unikniemy zaskoczenia, które może nas spotkać przy pierwszym zderzeniu z żywym językiem, jeśli nasza nauka była tylko i wyłącznie pasywna.
Najtrudniej będzie nam ćwiczyć mówienie. O ile nie znajdziemy osoby, z którą będziemy mogli praktykować konwersacje, możemy mieć z tym problem. Dobrym pomysłem byłoby chociażby czytanie tekstów na głos. W ten sposób ćwiczymy swoją wymowę i akcent, jak również rozumienie tekstu.
Nauka angielskiego, a płynność językowa
Droga do płynności językowej jest długa, a tempo w jakim ją pokonamy zależy głównie od ilości praktyki. Przysłuchiwanie się wypowiedziom native speakerów i chłonięcie ich nawyków językowych na pewno ułatwi budowanie wypowiedzi – możemy wzorować się na konstrukcjach których używają. Z pewnością wzbogacimy też zasób słownictwa. Warto poznać synonimy do powszechnie stosowanych słów, takich jak na przykład “nice” – “enjoyable”, “amusing” – “marvellous” itd.
Nie ma jednego sprawdzonego sposobu na naukę języka angielskiego – wszystko zależy od tego jak bardzo ciekawi jesteśmy i jak wiele praktyki mamy za sobą. Warto jednak pamiętać, że ucząc się metodą pasywną, przy pierwszym wyjeździe za granicę możemy być zdezorientowani. Język, który usłyszymy może nas zaskoczyć i z pewnością będzie się różnił od tego, do którego przywykliśmy na zajęciach w szkole. Dlatego tak istotne jest, aby zajrzeć trochę głębiej i starać osłuchać się z “żywym językiem” w jego autentycznym wydaniu.