Obecnie obserwujemy, że praca zdalna przestaje być przywilejem, a powoli staje się ogólnodostępną normą. Coraz więcej pracowników korzysta z możliwości home office. Nazwa jest umowna, bo tak naprawdę możemy pracować z dowolnego miejsca – z domu, z kawiarni czy z pociągu. Jak wygląda praca zdalna i jak ją zorganizować? Czy praca w 100% z domu jest dobrym rozwiązaniem? I w końcu – jakie benefity zaproponować pracownikowi, którego nie ma na miejscu?
Na czym polega praca zdalna i jakie ma zalety?
Jeszcze dwa czy trzy lata temu taka organizacja pracy nie była zbyt popularna w naszym kraju. Niewielu pracodawców dawało taką możliwość, a jeśli już – w niewielu branżach. Dziś ten trend się zmienia, a firmy otwierają się na taką opcję. Dlaczego?
Praca zdalna to świetne rozwiązanie dla obu stron. Pracownik oszczędza czas i pieniądze na dojazdy. Łatwiej jest mu pogodzić życie prywatne z zawodowym. Często też może lepiej zarządzać swoim czasem – w większości przypadków nie jest rozliczany z roboczogodziny, a z efektów swojej pracy. To ogromna wygoda, bo elastyczność tej formy pozwala np. na załatwienie swoich spraw w ciągu dnia. Wszyscy bowiem znamy sytuacje, gdy trzeba brać wolny dzień, żeby tylko zjawić się w urzędzie przed godziną 16:00.
Dla firmy taki zdalny pracownik to przede wszystkim mniejsze koszta. Nie zajmuje on miejsca w biurze, którego utrzymanie przecież kosztuje. Czasami (choć nie zawsze!) pracuje on na własnym sprzęcie, więc i ten wydatek odchodzi pracodawcy.
Ogromnym plusem dla obu stron jest też to, że nie muszą szukać firmy/pracownika na lokalnym rynku. Miejsce przestaje być jakimkolwiek ograniczeniem.
Według Business Insider 95% osób, które miały styczność z pracą zdalną ocenia ją pozytywnie lub bardzo pozytywnie. Ponadto pracujący z domu częściej deklarują satysfakcję z pracy (90%), niż osoby które pracują tylko w biurze (78%).*
Jak zorganizować home office?
Tak naprawdę to pytanie, które stawiają sobie zarówno pracodawcy, jak i pracownicy. Okazuje się, że to właśnie dobra organizacja pracy jest najważniejszą cechą pracownika zdalnego (ponad 76% wskazań). Zaraz po niej pojawia się samodzielność (70%) oraz nastawienie na realizację wyniku (52,5%).*
Zazwyczaj firmy chętniej oferują pracę zdalną starszym pracownikom. Panuje przekonanie, że ci mają już doświadczenie w swojej pracy, więc lepiej sobie z nią poradzą bez nadzoru przełożonych. To jednak pewnie kwestia czasu, kiedy zaufaniem zostaną obdarzeni też młodsi. Ci zresztą zdają sobie sprawę z zalet home office i sami o to zabiegają.
Praca zdalna to bardzo atrakcyjna opcja dla pracownika. Trzeba jednak przyznać – nie dla każdego. Kluczowe jest zorganizowanie czasu tak, by nie pochłonęły nas sprawy prywatne. Nie możemy się co chwila rozpraszać, np. domowymi obowiązkami (co często okazuje się problematyczne) czy Netflixem na domowym telewizorze. Musimy jednak pamiętać, że przy dobrej organizacji czasu nasza efektywność będzie dużo wyższa, a praca – ostatecznie – wykonana szybciej.
A co na to firma?
Od strony pracodawcy pytań pojawia się nieco więcej. Ci zastanawiają się między innymi czy kontrolować swoich pracowników. Ponad 66% firm deklaruje, że nie korzysta z narzędzi do monitorowania pracy.* To raczej słuszna koncepcja, bo przecież praca zdalna zakłada elastyczność – czyli w ciągu dnia możemy oderwać się od komputera, aby zrobić obiad, pójść na pocztę czy odebrać paczkę od kuriera. Monitorowanie, czy pracownik spędza określoną ilość czasu przy monitorze jest w tej sytuacji bez sensu. Inaczej ma się rzecz przy rozliczaniu za przepracowane godziny – wtedy punkt elastyczności nam znika. Można też kontrolować pracowników nie pod względem czasu poświęconego na pracę, a pod względem wyników tej pracy. Służą do tego np. raporty dziennie czy tygodniowe. Wydaje się, że to najsensowniejsze rozwiązanie (jeśli tylko branża na to pozwala).
Drugą ważną kwestią, która się pojawia jest komunikacja. Czy jeśli pracownicy wykonują swoje obowiązki z domu, możemy mówić o sprawnie działającej pracy zespołowej? Czy przez telefon/komunikator jesteśmy w stanie przekazać np. nasze wytyczne i oczekiwania? Może spotkania na żywo nie są niezbędne? Jak się komunikować, aby przebiegało to niezawodnie?
Dzisiejsze technologie dają nam naprawdę sporo możliwości. Możemy komunikować się telefonicznie, mailowo lub poprzez platformy audio-wideo takie jak Skype czy Zoom. Która z opcji jest najlepsza? To zależy. Niekiedy bardzo istotnym jest dokładne spisanie np. wspólnych ustaleń, tak, aby można było w każdej chwili do nich wrócić. Nic odkrywczego – najlepiej sprawdzi się mail. Tej formy komunikacji używa 29% firm.* Przy sprawach bieżących, które wymagają np. pilnej konsultacji, przyda się kontakt telefoniczny (32,5% firm).* Opcją ostatnią jest Skype. Z tej formy korzysta 42% firm.* Jest to kontakt najbardziej zbliżony do spotkania face-to-face. Wideokonferencja pozwala na swobodną rozmowę, nawiązanie bliższej relacji (niż np. formy pisane), a także pokazanie drugiej stronie np. materiałów pomocniczych.
Przy pracy zdalnej komunikacja jest kluczem do sukcesu. To o nią, poza organizacją jako taką, powinniśmy zadbać w pierwszej kolejności. Dzięki temu wszyscy nasi zdalni pracownicy będą wiedzieli, co jest do zrobienia. Będą się też sprawnie konsultować między sobą.
Benefity pracownicze? Po co?
Tak jak praca zdalna staje się normą, tak benefity dla pracowników nie są już niczym nadzwyczajnym. Zdecydowana większość firm oferuje dodatkowe korzyści dla swoich zatrudnionych. Odpowiednie benefity mogą okazać się kluczowe przy podejmowaniu decyzji o podjęciu konkretnej pracy. Okazuje się, że 69% osób dostaje przynajmniej jeden benefit w swojej firmie. Większość otrzymuje opiekę medyczną (43% wskazań) lub kartę sportową (39% wskazań).* To najpopularniejsze benefity, którymi trudno już przekonać pracownika – w wielu firmach stały się standardem.
Na ten moment to głównie młodym pracownikom zależy na benefitach. Jest to pewna rekompensata niskiego wynagrodzenia na początku kariery. Aż 43% osób pomiędzy 18. a 29. rokiem życia wskazuje, że bardziej brakuje im benefitów, niż podwyżki(!). Pracownicy po 40. roku życia zgadzają się z tym stwierdzeniem tylko w 30%.* Potrzeba profitów jest też zależna od wysokości wynagrodzenia. Im wyższa pensja (powyżej 4000 tys. netto) tym większe zainteresowanie benefitami.
Możliwości dodatków dla pracowników mamy sporo. Poza wspomnianą opieką medyczną czy kartą sportową, firmy oferują dofinansowanie do dojazdów do pracy, dofinansowanie urlopów, a także żłobek/przedszkole dla dzieci pracowników. Pojawiają się też inne pomysły, jak możliwość przyjścia do pracy ze swoim zwierzakiem czy sławetne już dni owocowe.
Nauka języków jako benefit pracowniczy
Jedynie 19% osób otrzymuje od pracodawcy dofinansowanie nauki języków. Co ciekawe, aż 28% pracowników chciałoby taki benefit otrzymać.* Nauka języków jest jedynym dodatkiem, w którym występują dysproporcje ze względu na płeć. Okazuje się, że wśród kobiet atrakcyjność tego benefitu została wskazana w 33%, u mężczyzn zaś tylko w 24%.* Nie jest to nic szokującego, zważając na to, że wiele badań (w tym przeprowadzonych przez Fluentbe) ukazuje, że to właśnie kobiety chętniej decydują się na naukę języka.
W innych formach benefitów dane są zbliżone: opieka zdrowotna to 59% kobiet i 58% mężczyzn, bony zakupowe 21% kobiet i 22,8% mężczyzn, a karta sportowa – równo po 29%.*
Dofinansowanie do nauki języka to świetne rozwiązanie. Pozwala pracownikowi zaoszczędzić domowy budżet, a często nawet zachęca do nauki, na którą bez tego by się nie zdecydował. Pracodawca z kolei ma poczucie, że inwestuje w rozwój tegoż pracownika (co może okazać się przydatne również zawodowo!).
Czytaj również: Szkolenia językowe dla firm, a ich efektywność
Benefity dla pracowników zdalnych
Cóż, jeśli nasi pracownicy nie pojawiają się w biurze – a przynajmniej nieregularnie – nie ma co się silić na pomysły takie jak dni owocowe, darmowe śniadania czy możliwość przychodzenia z psem. Wszystko to mogą zapewnić sobie sami. We własnym domu.
Jak więc możemy ich docenić na odległość? Sprawdzi się oczywiście tradycyjna opieka medyczna oraz karta sportowa – pracownik może zrealizować usługę w wielu miejscach (zazwyczaj mówimy o sieci przychodni czy klubów sportowych). Możemy też zaproponować szkolenia branżowe, o ile te są zorganizowane online lub pracownik ma możliwość stawić się w biurze. Świetnym rozwiązaniem będzie też nauka języka – tu również warunkiem jest, aby kurs odbywał się online, ale o to nietrudno. Taka forma nauki będzie zupełnie spójna z tym, jak nasz pracownik funkcjonuje na co dzień. Tak jak praca zdalna, zapewni mu wygodę i elastyczność, a pracodawca ponownie nie będzie musiał się martwić o organizację biura. Wszystko (łącznie z testem poziomującym, zajęciami i pracami domowymi) będzie się odbywać przez internet. Więcej na ten temat możecie przeczytać w artykule Angielski dla firm – czy warto w to inwestować?.
Choć praca zdalna jest już i tak postrzegana jako benefit, warto zastanowić się jakie mamy możliwości dodatkowe. Ostatecznie wszyscy wiemy, że jedna z najważniejszych rzeczy w firmie to docenić swojego pracownika.
*Dane na temat pracy zdalnej pochodzą z portalu Forbes oraz Business Insider
Jak mówić płynnie po angielsku?
Podróż samolotem – 20 przydatnych zwrotów po angielsku
10 Phrasal Verbs, które musisz znać
Jak działa nauka angielskiego online?
Praca zdalna, a benefity pracownicze
Jak NIE uczyć się języka angielskiego?
Native speaker – wszystko co chcesz wiedzieć
Jak działa nauka angielskiego online?