Żyjemy w czasach, w których język angielski stał się międzynarodowym językiem komunikacji. Powtarzaliśmy już nie raz, jakie korzyści niesie za sobą znajomość tego języka – nie tylko w życiu zawodowym, ale także w zdobywaniu wiedzy czy czerpaniu rozrywki. Dzisiaj skupmy się jednak na kwestii pracy. Oczywistym jest, że płynne posługiwanie się językiem angielskim to zawsze plus. Ale czy w dzisiejszych czasach nie jest już koniecznością?
Kiedy przyda się angielski?
Język angielski w pracy może być przydatny w trzech sytuacjach: jeśli klienci firmy to osoby anglojęzyczne, jeśli pracownicy firmy to osoby anglojęzyczne lub jeśli firma korzysta z narzędzi i materiałów po angielsku. Polski rynek pracy zmienia się z roku na rok i rzeczywiście coraz częściej okazuje się, że bez angielskiego ani rusz.
Na polskich specjalistów czekają oferty z firm międzynarodowych, które – o ile nie mają pracowników z zagranicy w polskich oddziałach – często współpracują z oddziałami z innych państw. W takiej sytuacji komunikacja w firmie odbywa się częściowo lub w całości po angielsku, zarówno w piśmie, jak i w mowie. Możemy się więc spodziewać firmowych maili po angielsku czy spotkań w tym języku.
Przy obsłudze zagranicznych klientów sprawa jest jasna. W tym przypadku na znajomość języka jest kładziony jeszcze większy nacisk, nie ma tu bowiem miejsca na wybrakowane słownictwo czy podstawowe błędy gramatyczne. Komunikacja z klientem musi odbywać się na najwyższym poziomie. Tutaj warto zwrócić uwagę na small talk, ale i na rozmowy biznesowe, w których może pojawić się specjalistyczne słownictwo.
Najłatwiej jest oczywiście przy narzędziach czy materiałach. Znajomość języka daje w tym względzie dużo większy wybór – nie warto się więc ograniczać do polskich narzędzi. Jest to jednak o tyle prostsze, że zwykle nie musimy wchodzić w interakcję. Wystarczy więc, że sprawnie czytamy i rozumiemy po angielsku. Ba! Nawet jeśli konkretne słówko wypadnie nam z głowy, zwykle mamy czas i przestrzeń na to, by je po prostu sprawdzić.
Oczekiwania a rzeczywistość
Obecnie ogłoszenia o pracę poza szeregiem umiejętności twardych i miękkich, zwykle zawierają także znajomość języka angielskiego. To z kolei odstrasza osoby, które nie są mistrzami języka. Ale czy rzeczywiście brak absolutnej płynności je dyskwalifikuje?
Co jasne, dla pracodawcy zawsze osoba z lepszym angielskim będzie pierwszym wyborem. Nawet jeśli obecnie język jest zbędny na danym stanowisku, nigdy nie wiadomo jak potoczy się rozwój obowiązków albo ścieżka awansów danego kandydata. Nie jest jednak tak, że bez języka angielskiego nie da się znaleźć pracy.
O ile pracodawca nie wymaga języka na poziomie od B2 w górę, zawsze warto dopytać czy brak umiejętności językowych nas wyklucza z procesu rekrutacyjnego. Często zdarza się bowiem, że w ogłoszeniu pojawia się wymóg angielskiego, a w praktyce nie używa się go niemal wcale. Warto rozważyć aplikację na takie stanowisko i późniejszą, regularną naukę języka angielskiego.
Czytaj również: Poziom znajomości języka – CV. Jak to zapisać?
Znajomość angielskiego – oczywistość?
Młodzi ludzie w zdecydowanej większości znają język angielski. To z kolei powoduje, że dla niektórych ta znajomość staje się wręcz oczywistością. I tak, jak cechą niezbędną do podjęcia jakiejkolwiek pracy wydaje się sumienność czy punktualność, tak część pracodawców w podobny sposób postrzega angielski. I pewnie rzeczywiście do tego zmierza rynek pracy – choć oczywiście nie w każdej branży i nie na każdym stanowisku, bo przecież istnieją takie, którym obcy język nigdy nie będzie potrzebny. Trzeba jednak pamiętać, że nie każdy (nawet wśród młodych) miał możliwość nauki angielskiego od najmłodszych lat.
Jak mówić płynnie po angielsku?
Podróż samolotem – 20 przydatnych zwrotów po angielsku
10 Phrasal Verbs, które musisz znać
Jak działa nauka angielskiego online?
Praca zdalna, a benefity pracownicze
Jak NIE uczyć się języka angielskiego?
Native speaker – wszystko co chcesz wiedzieć
Jak działa nauka angielskiego online?